wtorek, 2 lutego 2010

Los cegielni. Ocalanie od zapomnienia...

The brickyards doom. Saving from forgetfulness...
Na granicy Rudy Śląskiej i Zabrza stoi sobie, jeszcze, cegielnia. Stara cegielnia, która wypalała cegły dla powstającego przemysłu, jak i okolicznych domów. Była ona pierwotnie własnością Ballestremów.



Cegielnia, która według władz miasta jest zabytkiem, nie jest nim według obecnego właściciela. Właściciel chce zachować część budynków a miasto historyczną całość.



Fakty mówią same za siebie, inwestor wygrywa.



Część zabytku już nie istnieje. Drugi budynek czeka podobny los, jeszcze wiosną...



Budynki to w zasadzie ściany pieca, ponieważ w środku były ogromne piece z których licznymi "drzwiami" wyciągano cegły.



Obecny obiekt wybudowano w 1922 roku a został zamknięty na przełomie XX i XXI wieku.



Tak więc miasto miało parę lat żeby zaopiekować się budynkami. Nie zrobiło tego, nie wiem czy przez zaniechanie czy z braku środków. Obecnie nic nie uratuje tych budynków.



Nie spenetrowałem, niestety, obiektów od środka, część lepiej zachowana jest też lepiej chroniona, a Pan Ochroniarz zaznaczył żebym nie wchodził do środka. W budynku i naokoło są liczne dziury, zasypane śniegiem no a jego część nie odgrodzona była lepiej widoczna z pomieszczeń ochrony.



Wszedłem tylko do zburzonego budynku, jednak nie zachęcał on do dłuższego pozostania w ruinach, a wejście do dawnego pieca nie było możliwe.



Część gruzu już wywieziono na następną porcję czekają wygłodzone bestie...ponoć powstanie tu nowe centrum handlowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz